
Tirana – co trzeba zobaczyć?
Tirana to miasto, od którego nie oczekiwałam zbyt dużo, a mimo to troszkę się zawiodłam. Ma ono wiele sprzeczności.
Z jednej strony widzimy nowoczesne wieżowce, sekundniki na światłach, podziemny parking pod głównym placem czy bardzo ciekawie wyglądające sygnalizacje świetlne. Z drugiej znowu strony mamy przysłowiowy „brud, smród i ubóstwo”.
Nie chce Was oczywiście zrazić samym wstępem! Albania ma bardzo wiele ciekawych miejsc do zaoferowania i mam nadzieję, że gdzieś tam po tym wpisie zakiełkuje chęć zobaczenia tego niewielkiego kraju na Bałkanach!
W Albanii spędziliśmy, standardowo 2 dni. Wylot z Krakowa mieliśmy o godzinie 6:30, a w stolicy, na głównym Placu Tirany byliśmy o godzinie 10:00. Powrót trochę wcześniej niż zwykle, bo o 18:30 następnego dnia.

Termin: 10-11.06.2024 rok
Loty: 270 złotych (Kraków – Tirana)
Nocleg: 108 złotych (Ladi Rooms)
Zacznijmy jednak od początku i cofnijmy się do godziny 4:00. Stres zaczął się u nas stosunkowo wcześnie. Przyznam szczerze, że zawsze wyszukuje najtańsze na dany czas parkingi i tym razem to chyba był błąd. Na wybranym i opłaconym przez nas parkingu czekaliśmy na kierowcę przez 45 minut. Pan niechętnie odbierał telefon, ignorował nas i inne trzy rodziny. A jak już przyjechał, to bardzo niechętnie zabrał nas na lotnisko.
Było to dla nas bardzo stresujące, zważywszy na fakt, że czas odlotu zbliżał się niemiłosiernie, a ja jestem z tych osób, które wolą być wszędzie przed czasem, a nie biegać i się śpieszyć!

Po dotarciu na lotnisko wszystko poszło już sprawnie. Odprawa zarówno biletowa, jak i celna! Na nasze szczęście oboje mamy dowody z tym „specjalnym znaczkiem”, także mogliśmy szybko przejść przez automatyczne bramki! Czekania nie zostało nam wiele, a sam boarding przebiegł już sprawnie.
Udało mi się nawet, że nikt nie siedział obok mnie, także jak przystało na „Janusza Biznesu”, przesiadłam się pod okno. Szybkie 1,5h i już byliśmy w Albanii. Znowu odprawa celna i już można zaczynać wycieczkę.
Na początek kilka przydatnych informacji! Zapisz na później, żeby Tirana niczym Cię nie zaskoczyła.


INTERNET
Albania nie należy do Unii Europejskiej, więc nie działa tu standardowy roaming. Na lotnisku trzeba zakupić specjalną kartę do telefonu lub e-sim (te działają jednak tylko w niektórych telefonach).
Do wyboru mamy tak naprawdę dwóch głównych operatorów Vodafone i One. Oba można znaleźć na lotnisku i tam wykupić specjalną kartę. Do wyboru mamy oferty na 40 i 100GB Internetu za około 2000-2500 leków (tj.20-25 Euro). Zważywszy, że nasz wyjazd trwał niecałe 48h, to uznałam wykupienie takiego Internetu za głupotę z naszej strony. Zdecydowaliśmy się na mały odpoczynek od świata wirtualnego!
Wśród polskich operatorów również znajdziemy oferty roamingu do Albanii. Tutaj mamy duże mniejsze pakiety, natomiast ceny są bardzo podobne.
Jeśli nie decydujecie się, na zakup Albańskiej karty, polecam przez cały pobyt zostawić ustawiony w telefonie tryb samolotowy.
Warto pobrać sobie Google Maps z interesującym nas terenem oraz zapisać miejsca, do których chcemy się wybrać. W Tiranie mieliśmy łatwy dostęp do otwartych sieci wifi. W każdej kawiarni, restauracji, a nawet w centrum miasta znajdowały się takie bezpłatne miejsca.
GOTÓWKA
W Albanii nie ma powszechnej opcji płatności bezgotówkowych. Walutą obowiązująca sa leki. Odpowiednio około 1 Euro – 100 leków.
Nie da się też bezpośrednio wymienić złotówek na leki. Polecam zaopatrzyć się w Euro przed wyjazdem, a później jedynie wymieniać. Kantory znajdują się na lotnisku oraz w Tiranie. Minimalnie lepszy kurs znajdziemy w mieście.

DOJAZD Z LOTNISKA do Tirany
Wychodząc z terminala trzeba kierować się cały czas prosto. Na końcu parkingu zobaczyć można wiele autobusów. Nie wszystkie mają napisane gdzie jadą! Ale kierowcy kierują do którego trzeba wsiąść. Płatność za bilet odbywa się dopiero po odjedździe autobusu. Pan chodzi po autobusie i zbiera pieniądze za bilety. Koszt biletu z lotniska do Tirany to 400 leków lub 4 Euro. Można płacić kartą.

WYDRUKOWANE KARTY POKŁADOWE
Lotnisko w Tiranie nie obsługuje elektronicznych kart pokładowych. Karty można wydrukować w miejscu odprawy bagażowej. U nas można to było zrobić 1,5h przed lotem.
TIRANA – co trzeba zobaczyć?
Plac Skanderberga
Plac główny w Tiranie. W obrębie placu znajduje się wiele budynków oraz pomnik. Na placu znajdziemy pomnik samego Skanderberga, a zaraz obok niewielkie koło młyńskie. Trochę w oddali można dostrzec grającą karuzelę oraz wjazd na podziemny parking! W obrębie placu zobaczyć możemy także Muzeum Narodowe, Operę czy Meczet Centralny.
Dosłownie „rzut beretem” dzieli plac Skanderberga od miejsca, w którym swój kurs kończą autobusy z lotniska. Jest to więc idealny punkt do rozpoczęcia, krótkiego spaceru po Tiranie.
Na samym środku placu znajdziemy Punkt Informacji Turystycznej.

Pomnik Skanderberga
Pomnik albańskiego przywódcy, bohatera narodowego oraz powstańca. Znajduje się na placu głównym miasta, o tej samej nazwie.
Meczet Centralny
Nazywany Ethema Beja od nazwiska syna inicjatora budowy. Dokończył on dzieło ojca w 1823 roku. Początkowo meczet służył jedynie obcokrajowcom. Dopiero w 1991 roku został ponownie otwarty dla wszystkich. Jego wnętrze zdobią bogate freski i sztukaterie.
Do meczetu każdy może wejść. Jak tylko podeszłam do schodów, to Pan muzułmanin ze środka już mnie wołał, żebym weszła. Wejście do środka jest darmowe, natomiast znajduje się tam dosyć duża skrzynka na datki. Żeby wejść do centralnej części meczetu, należy zdjąć buty, nie przestrzegają natomiast zakrytych ramion i kolan. Ja mimo to, nie zdecydowałam się, na wejście dalej niż do przedsionka.
Narodowe Muzeum Historyczne
Największe muzeum w Albanii. Otwarte w 1981 roku. Aktualnie muzeum jest w renowacji do 2028 roku. Na fasadzie budynku możemy oglądać ogromną mozaikę Josifa Droboniku, przedstawiającą trzynaście postaci Albańczyków z różnych okresów historii. Muszę przyznać, że wygląda ona bardzo monumentalnie i przyciąga wzrok już z drugiego końca placu.
Sobór Katedralny Zmartwychwstania Chrystusa
Katedra prawosławnego Kościoła Albanii, otwarta dla wiernych w 2014 roku. Początkowo znajdowała się tu cerkiew zniszczona przez rząd komunistyczny Albanii, a następnie hotel. Do Katedry można wejść, ołtarz zdobią liczne freski i mozaiki, a w kopule znajduje się gigantyczna postać Jezusa.
Zamek w Tiranie
Twierdza Justyniana, którego historia sięga 1300 roku. Obecnie przechodzi małe renowacje. Wewnątrz murów znajdziemy kawiarnie, restauracje i sklepy z pamiątkami. Nie wygląda on jak typowy „zamek”, zostały z niego głównie mury obronne, natomiast cały czas pod tą nazwą widnieje w Internecie.
Dajti Expres
Kolejka gondolowa, która prowadzi na górę Dajti. Ma długość prawie 5 km, a przewyższenie wynosi 812 m. Jest to najdłuższa kolejka linowa na Bałkanach.
Koszt przejazdu w dwie strony to 1400 leków (czyli około 14 Euro).
Kolejka jest otwarta codziennie (z wyłączeniem wtorków) w godzinach 9:00-18:00 (w weekendy 9:00-18:30). Więcej szczegółów można sprawdzić tutaj.
Żeby dojechać do Dajti Ekspress komunikacją miejską, należy złapać niebieski autobus numer 11 z kierunkiem Porcelain. Początkowy przystanek znajduje się za Operą, w okolicy miejsca, gdzie zatrzymują się autobusy z lotniska. Tutaj lokalizacja. Kierowcy zawsze kierują do tego, który odjeżdża najszybciej. Wystarczy wsiąść. Bilety sprzedają, dopiero gdy autobus ruszy w trasę. Jednorazowy bilet kosztuje 40 leków. Autobus robi pętle, nie wraca dokładnie tą samą trasą. Kiedy kierowca dojedzie do ostatniego przystanku, trzeba przesiąść się do autobusu, który stoi przed nim. Jest to dokładnie ta sama linia, tylko odjedzie wcześniej. Kierowcy są bardzo mili i sami tłumaczą co i jak trzeba zrobić. Po przesiadce trzeba jechać dwa przystanki, jeśli wybieramy się do Bunk’art 1 lub trzy przystanki, jeśli na kolejkę. Po wyjściu z autobusu trzeba przejść około 5 minut na nogach, skręcając dwukrotnie w prawo. Wzdłuż drogi znajdują się znaki.
Bunk’Art 1 & 2
W Albanii możemy znaleźć bardzo wiele bunkrów, większość z nich ukryta jest w gąszczu traw, a dwa z nich Bunk’art 1 i 2 udostępnione zostały dla zwiedzających.
Bunk’Art 1 znajduje się na obrzeżach miasta, żeby do niego dojechać, wystarczy złapać dokładnie ten sam autobus co na kolejkę. Bunkier znajduje się dokładnie jeden przystanek wcześniej niż kolejka Dajti Expres. Otwarte w godzinach 9:30-17:00.
Bunk’Art 2 to bunkier atomowy z czasów komunizmu. Znajduje się w centrum Tirany. Dotarcie do niego jest zdecydowanie krótsze i mniej czasochłonne. Nam udało się jedynie zobaczyć go z zewnątrz, bo gdy tam dotarliśmy, był już zamknięty.
Na zobaczenie chociaż jednego z bunkrów zabrakło nam czasu. Przyznam szczerze, że bardzo krótko są one otwarte. Nie chciałam też wchodzić do nich na dosłownie chwilkę. Czytałam, że warto spędzić tam, chociaż 1-2h. W bunkrach podobno też jest chłodniej, więc polecam zabrać ze sobą jakąś bluzę, żeby nie zmarznąć.
Piramida
Bardzo kreatywnie wyglądający budynek, kształtem przypomina piramidę.
Początkowo znajdowało się tam muzeum, później baza NATO, a obecnie jest młodzieżowym centrum IT. Warto zobaczyć również „od środka”, znajdują się tam liczne kawiarenki. Z góry rozpościera się bardzo ładny widok na miasto. Dodatkowo schody są bardzo ciekawym tłem do zdjęć, zobaczcie sami.
Namazgah Mosque
Największy meczet na Bałkanach. W planie ma pomieścić 5000 wiernych. Miał zostać ukończony w 2019 roku, ale z jakiegoś powodu dalej czekamy na zobaczenia go od środka.
Pazari i Ri
W tłumaczeniu to nowy bazar. Tak naprawdę to jedna z najstarszych dzielnic miasta. Jej sercem jest odnowiony w 2017 roku bazar. To tutaj polecamy się udać na zakupy pamiątek. Dodatkowym atutem tej dzielnicy są pomalowane na kolorowo budynki mieszkalne.
Czy Tirana jest miejscem do którego bym wróciła czując niedosyt? Zdecydowanie tak! Zapytacie dlaczego? Po to, żeby była moim przystankiem w dalsze zwiedzanie Albanii. Myślę, że miejsce które niedługo Wam pokaże zapadnie Wam bardzo w pamięć i sami zechcecie odwiedzić ten niewielki kraj Bałkanów!
A już teraz zapraszam na naszego Instagrama i TikToka, gdzie dzieje się dużo więcej!